wtorek, 15 maja 2012

Zaczynam liczyć od poniedziałku, więc:

14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31.

zielone - dni zaliczone (do 600 kcal)
czerwone - dni niezaliczone (możliwe 3 w miesiącu)

Dzień 3 (wczoraj): Postanowiłam zacząć pisać o moim odchudzaniu, ponieważ mam nadzieję, że zmotywuje mnie to w jakiś sposób, doda mi sił i motywacji. Mam słabą wolę, a patrząc na to zła na siebie staje się silniejsza.

Bilans:
ś: 2 kromki czarnego chleba z twarożkiem i pomidorem
o: pączek, którego zręcznie spaliłam robiąc brzuszki,
k: jakaś kanapka.
ok. 500 kcal + brzuszki.

Dzień 4 (dziś): Czuje się zwyczajnie źle. Spoglądając w lustro widzę same niedoskonałości, mało rzeczy pozytywnych, chcę to zmienić.

Dziś oszczędzę sobie bilansik, ponieważ jestem strasznie zła na siebie za to co dziś zjadłam. Śniadanie standardowo, w szkole kawałek czegoś od kogoś, za to po powrocie do domu zjadłam kawałek czekolady i trochę zupy. Nawet nie chcę wiedzieć ile to kcal razem, chyba pójdę pobiegać, aby choć trochę to spalić, czuje się źle.

/Y.


6 komentarzy:

  1. Ja też chcę mieć takie chude nogi. Ja mam bardzo słabą wolę bo nawpierdzielałam się nutelli i innych tuczących rzeczy więc,... boje się ile to kcal!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety jak to się mówi "dusza chętna,ciało słabe". Ja też nie potrafię zapanować nad tymi kaloriami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie ty masz chude nogi *.* Też chce takie O.O

    OdpowiedzUsuń