czwartek, 5 kwietnia 2012

Kurt.
W osiemnastą rocznicę odejścia.
Może i zostanę uznana, za niezdrową na umyśle,
ale liczę, że może patrzysz teraz na to, co piszę,
gdzieś tam, z nieba. Że jesteś teraz szczęśliwy,
że jest Ci tam lepiej, pomimo, że opuściłeś tylu
ludzi, dla których byłeś wszystkim. Chciałabym
Ci tylko podziękować za wszystko, za wszystkie
utwory, które napisałeś i stworzyłeś, dosłownie
za wszystko. Tak na prawdę nie umarłeś, Ty
żyjesz w naszych sercach, na zawsze...
Dziękuję, spoczywaj w pokoju.


~Psycho.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz