Tyle do zrobienia. Tyle do uporządkowania. Tylko do pogodzenia.
Mnóstwo gorzkich słów, bolących, od najbliższych. Nie czuję się dobrze, wracam do starych napadów złości i płaczu. Najgorsze jest to, że znów nie umiem nad nimi zapanować, że znów coraz gorzej czuję się w towarzystwie, czego przykładem był dzień wczorajszy, ale to przecież nieistotne. Nikt nie zauważył.
Jest cicho, za cicho. Pusto, bardzo. Dziwnie, źle. Nie chcę tak. Tss.
Zgubiłam wątek.
Mnie dobija już wszystko...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to się niedługo skończy... Choć pewnie jeśli nie będę się starać, to chandra będzie trwać wieki... :C
Trzymaj się :* Walcz :* dont give up! :**
Dziękuję za te miłe słowa. < 3
Usuńmnie by to odpowiadało .. ja kocham mieć ten dziwny stan melancholii , który wywołuje u mnie wszystko co jest związane z pewną osobą , którą kocham.. nie martw sie to przejdzie
Usuńhttp://hipstereverywhere.blogspot.com/
hej:)
OdpowiedzUsuńsorki, że trochę nie na temat, ale znalazłam w googlach ten twój wpis http://its-never-end.blogspot.com/2012/05/drop-dead.html
i zaciekawiło mnie to, sklep DD w Warszawie? Oryginalne DD, projektu Olivera? jeśli tak, to gdzie gdzie gdzie gdzie? :DDDDD
Nie, nie ma takiego sklepu nigdzie w Polsce, jedynie online. Tak, to Oliego.
UsuńJa chodzę codziennie dobita, jakby mnie ktoś codziennie rano okładał jakimś ciężkim, tępym narzędziem, ale brakowało mi krwi która mogłaby wyciec z ran w tym momencie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń_____________________________________
www.natonator.blogspot.com