"...i wbiegła do domu rzucając plecak na środek przedpokoju. Nawet nie zdjęła butów. Jedyne o czym myślała, to biała koperta leżąca na szafie. Gdy znalazła się koło niej rozerwała niedbale papier i po chwili już patrzyła na niewielkie, kwadratowe i płaskie pudełko, na którego okładce malował się grymas maski weneckiej, na twarzy postaci ubranej w biało-czarną pelerynę. Na odwrocie znajdowała się lista tajemniczych dwunastu utworów, które-mimo swojego mrocznego brzmienia- malowały uśmiech na twarzy dziewczyny..."
Nie, nie jest to żaden fragment książki, ani cytat, tylko ładniej ujęte słowa: "wpadła jak popierdolona do domu, brudząc całą podłogę glanami. Po chwili była już w swoim pokoju i zobaczyła paczkę, po której otwarciu dostała kurwicy i do tej pory nie może się ogarnąć"
A wszystko za sprawą... Dowiecie się na końcu notki, od początku. Dziś pierwszy dzień wiosny. W szkole mieliśmy baardzo luźne lekcje, w sumie cały czas siedzieliśmy na dworze i oglądaliśmy jakieś występy albo coś odpierdalaliśmy, pozdrawiam wszystkich z dzisiaj. Daria, Zuza, Marcelina, Martyna, okok. Stroje wiosenne, moja bluzka, japierdole... Ale co tam, i tak dobrze w kit było. Tylko przy jedzeniu marchefki odkręciły mi sie kulki od smileya i prawie pogubiłam, ale się w miarę w porę skapnęłam i mam. Po zakończeniu poszłam (pobiegłam jak opętana, bo się prawie spóźniłam na autobus) do domu. I... No właśnie. Teraz zapraszam na początek notki. Już? Ok, wyjaśniam. Mama zamówiła mi płytę Bring Me The Horizon "There is a hell believe me I've seen it, There is a Heaven, let's keep it's a secret" Uff... całe z pamięci. Tak się z tego ucieszyłam, że nie wiem, po prostu strasznie strasznie. Nie wiem jak jej za to podziękować. W gruncie rzeczy, to chyba kolejne spełnione marzenie. Na koniec dam jakieś zdjęcia, w następnej notce postaram sie dać jakieś filmiki, bo kilka mam *-* Może nie jakieś bardzo sensowne, ale zawsze jakieś uzupełnienie. Okok, nie będę wyprzedzała faktów, bo najpierw muszę wrzucić na kompa. Zaraz się za to zabiorę... Tymczasem łapcie zdjęcia płyty.94837297563768 zdjęć jednej głupiej płyty, do tego zjebanych jakościowo. Ugh... Ważne, że widać. Tak strasznie się z niej cieszę. Tak, będę teraz o tym trąbiła przez tydzień, ale sie nie dziwić proszę.Marzenie 2
Marzenie 3
Marzenie 5
Marzenie 6
Dobra, już powoli kończę tą wyczerpującą notkę, męczę się z tym od dwóch godzin.
Mam nadzieję, że się spodobało. Zapraszam do komentowania, dodawania się do obserwatorów. Wszystkie pytania kierujemy TUTAJ. Dobranoc :)
O fucken shiten,szczęściara! *-*
OdpowiedzUsuńOddawaj <3
Oj taam :3 A co to było o tej torbie Miyaviego? Bo skasowałam wszystkie wiadomości przypadkowo i nie zdążyłam przeczytać -.-
OdpowiedzUsuń