niedziela, 15 stycznia 2012

oh ~

Cześc, miałam pisać o corsetach, ale nie mam teraz do tego głowy, nie chce mi się tego opracwywać wszystkeigo i w ogóle, lol. Obiecuję następną, jak nie to mnie zajebcie. W kazdym razie, przyjechała moja mama, niesamowicie się cieszę. Przywiozła mi... ramoneskę, chwała jej za to. A wczoraj u taty było wujostwo z kuzynkami moimi, myślałam, ze będzie strasznie, jak to jest zawsze. Jednak się myliłam; dawno ich nie widziałam i się okazało, ze są metalami, więc miałam z nimi tematów sporo. Wieczorem mnie odwieźli do domu, a przez całą drogę Metallica-Strachy na Lachy-Naiv- Illusion-Kult-Metallica-itd. Jeże miejsce freddiego w Queen'ie ma zająć...Adam Lambert, co mnie kompletnie załamało (?)w każdym razie dla mnie jest to nie do pojęcia wgl. Ale no cóz. Dzisiaj jeszcze u babci obiad, hahahhaa. A teraz pojechali (w sensie mama itd) do znajomych i siedze sama. Musze troche lekcje ogarnąć, bo przez cały weekend myślałam ,ze jutro nie idziemy do szkoły, w sumie nie wiem czemu. I w efekcie mam zrobioną tylko matematykę, jeszcze tylko historia, religia, muzyka, chociaz i tak pewnie jej nie będzie, bo pan lezy w szpitalu, no i nauczyć się na angielski, bo jutro zdawanie na półrocze, oh tak. Tymczasem słucham sobie punka (suchy chleb dla konia, sedes, bad religion, defekt muzgó, naiv itd.) A na kolana padam przed TYM, nigdy nie sądziłam, ze polska muzyka moze być AŻ TAK DOBRA I MĄDRA. Jak widać- może! Oprócz tego cały dzień na gg z Zochą, jutro tez coś. Kota dostaniesz, dobra juz mnie fazy biorą. Narazie <3chce taką tapete, ohohoho, w sumie panem obok tez nie pogardzę...

sobota, 7 stycznia 2012

.< 3

Hej, notkę z dredami dodam może jutro, albo w poniedziałek, dzisiaj nie mam na to kompletnie czasu, ani- szczerze powiem- ochoty. Ogólnie powinnam się wziąc i poprawić polski, ale nie chce mi się czytać 'krzyzaków' i od czwartku popołudnia nakurwiam praktycznie non-stop yaoice. Przez to w głowie cały czas gra mi opening z JR I, juz nie wytzrymuję. Wczoraj jeszcze narysowałam kilka obrazków, z których, powiem nieskromnie, jestem niesamowicie zadowolona, szczególnie z portretu Miyaviego *-* A po niedzieli przyjedza juz moja mama i MUSI przemówić mojej babci, ze MUSZĘ jechać 22 do Poznania, bo jest zlot kpopowców, jrockowców itp i sie tym zajebiście jaram, yaaay. Gomen za notkę taką jaka jest, ale mam zryty łeb *-*

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Sylw.

Cześć, dawno nic tu nie pisałam. Ogólnie, Sylwester zaliczam do (bardzo) udanego. Opisałabym go w sumie całego, ale pamiętam tylko do jakoś 0:30, później zgon, ale cii. Spędziłam go,ż wcześniej wspomniałam, z Weroniką, Czikitą u Beaty, było jeszcze kilka osób, ale my najbardziej (xd) O 17:30 przyjechała po mnie mama Weroniki z nią i pojechałyśmy do Beaty. Na mijescu wszyscy już byli. Poszłyśmy do pokoju Beti, włączyłyśmy muzykę. Jeszcze Natalia przez chwilę *2 godziny* ogarniała gadu, ale później się zajebiście wkurzyłam i odłączyłam internet jej. Trochę popiłyśmy i poszłyśmy na fajerwerki, zajebiste. Jakieś 40 minut napierdalanki. No i dalej pamiętam, ze oglądałyśmy Sylwester z Polsatem, a około 6 poszłyśmy spać, znaczy połozyłyśmy się we 4 do łózka, bo reszta się rozeszła i oglądałyśmy Salę Samobójców. Potem ja chyba próbowałam udawac Dominka z Sali czy coś. I Natalia coś napierdalała o trójkątnym domu, hahahaha. Ogólnie były niezłe fazy. 'Rano' pobudka o 13:30, o 15 do domu. Musiałam ogarnąc lekcje i samą siebie, masakra. Około północy połozyłam sie spać, bo mnie tak głowa napierdalała, ze hoho i jeszcze pisałam z Zochą. A dzisiaj rano z łózeczka wywalił mnie budzik o 6:50, pozdrawiam. A po Świętach w szkole dobrze bardzo. W sumie się stęskniłam, za niektórymi bardziej, za innymi no cóz... Ale ogólnie jest dobrze bardzo, teraz gadu z Natalią i Zochą.<3narazie.<3